wtorek, 26 lutego 2013

rozdział czwarty .

        Promienie słoneczne lekko przedzierały się zza śnieżnobiałej firanki. Były na tyle jasne i ciepłe żeby światło mogło wypełnić pokój , a ciepło delikatnie nadawać pomieszczeniu wakacyjnego zapachu.
         Ciemno-drewniane drzwi były zamknięte. Jasnowłosa obudziła się powoli siadając na łóżku. Przetarła zaspaną twarz , przeciągnęła się i ukradkiem spojrzała na zegarek stojący po jej prawej stronie , na szafce obok łóżka. Na cyfrowym wyświetlaczu widniała godzina dziesiąta.
- No nieźle - powiedziała sama do siebie i wsuwając stopy w nagrzane od słońca kapcie, wstała. Złapała za klamkę od drzwi w tym samym momencie co osoba stojąca po ich drugiej stronie. Melanie lekko pociągła za drzwi , w progu zauważyła swojego brata. Chłopak oparł się o ścianie i łapiąc się za kark niepewnie się uśmiechnął. Dziewczyna zignorowała zachowanie , wyszła z pokoju bez słowa , zamykając go za sobą.
Powoli zeszła na dół , po czym otworzyła kuchenną szafkę i wyciągnęła z nich płatki zbożowe. Krystian pośpiesznie położył na blacie, obok jasnowłosej , mleko. Melanie wzięła je i nalała troszkę do małej szklanej miseczki. Wsypała do niej trzy łyżki płatków , całość zamieszała. Razem ze swoim śniadaniem udała się do salonu. Siadając po turecku na sofie , oparła miskę z płatkami o swoje kolana i wziąwszy pilot do ręki , włączyła telewizor. Zatrzymała na jakimś kanale z kreskówkami i wpatrując się w bajkę , spożywała zawartość miski.
Krystian usiadł obok niej.
- Pogadamy ? - spytał po cichu .
- A o czym ty chcesz gadać , co ? Zostawiłeś mnie i mamę wtedy kiedy najbardziej byłeś rodzinie potrzebny. I co, może mi teraz powiesz że to jest takie nic ? Dla mnie to obojętne , bo teraz mam na Cb krótko mówiąc wyjebane. Ale pomyśl jak mama mogła się poczuć ? Jesteś starszy ode mnie , a jesteś taki głupi jak dziecko. Nie wiem na jakim poziomie skończył się twój etap umysłowy , ale na pewno wyżej 10-latka nie podskoczysz - powiedziała  dziewczyna kierując gardzące spojrzenie w kierunku brata.
- Mel no , ale to wszystko to nie tak jak myślisz - powiedział Krystian łapiąc siostrę za ramie. Dziewczyna odrzuciła jego rękę.
- Nie dotykaj mnie - wyszeptała przez zęby i wybiegła z salonu.
        Jasnowłosa zamknęła drzwi od pokoju na klucz , dobiła do nich plecami , a potem zsuwając się powoli na podłogę wbiła brodę w kolana i zasłoniła się swoimi długimi włosami. Zaniosła się płaczem choć wiedziała , że Krystian nie jest wart jakiegokolwiek uczucia z jej strony. Uważała swojego brata za skończonego kretyna , zimnego i nagannego obywatela. Kogoś bez serca..kogoś kto nie umie kochać. Tak bardzo została dotknięta przez tą całą sytuacje , że teraz o własnym bracie powiedziałaby jak najgorzej.
- Melanie , Mel..proszę Cię no , wpuść mnie. Pogadajmy ! - krzyczał i dobijał się Krystian. Usłyszawszy dzwonek od drzwi , walnął pięścią w drzwi od pokoju jasnowłosej i zszedł na dół.
Dziewczyna usłyszała kroki na górę , a potem leciutkie pukanie.
- Melanie , Melanie to ja Vanessa. Otwórz proszę.

2 komentarze: