Jasnowłosa niechętnie podniosła się z podłogi i przeczesując dłonią grzywkę , otworzyła drzwi.
- Cześć , herbatki ? - zaproponowała i lekko poniosła kąciki ust ku górze.
- Nie dziękuję - odpowiedziała ciemnowłosa - Przyszłam żeby wyciągnąć Cię z twoich zadziwiająco pięknych i na pewno bardzo towarzyskich czterech ścian - ciągnęła dalej Van w lekko sarkastyczny sposób co Melanie zauważyła już na początku wypowiedzi przyjaciółki.
- Tak , są bardzo przyjacielskie. Bardzo chętnie wysłuchają , a tutaj popatrz teraz - jasnowłosa skierowała dłonie ku górze - to jest sufit..mój najlepszy przyjaciel , cały czas się na siebie patrzymy , czy to może być miłość ? - dopowiadała sarkazmem Mel.
- Dziewczyno , rusz się z tego domu. No dawaj , ruszamy tyłek i wchodzimy do garderoby , a potem zabieram Cię do galerii - uśmiechnęła się Van i w szybkim tępię zaglądnęła do garderoby dziewczyny , przeszukując ją dokładnie i wyrzucając ciuchy oraz dodatki na łóżko jasnowłosej.
Po niespełna godzinie dziewczyny wspólnie wybrały ciuchy, zdążyły się także umalować, oraz odpowiednio uczesać. Melanie szybko chwyciła za telefon , otworzyła drzwi od swojego pokoju i razem z przyjaciółką zeszły na dół.
- Wychodzę - powiedziała szybko jasnowłosa i zakładając buty wyszła z domu , oczywiście Van wyszła zaraz za nią.
Dziewczyny spacerując chodnikiem wymieniały się swoimi planami na nadchodzący weekend. Jednakże wyszło na to iż żadna z nich nie ma zbyt ściśle zaplanowanych tych dwu dni. Wakacje to owszem , fajna rzecz , czas odpoczynku i chwila relaksu , jednak..kiedy robisz już wszystko tak samo i wchodzisz w takie kółko czynności , to wszystko szybko może Ci się znudzić. Przyjaciółki potrzebowały jakiejś odmiany , czegoś nowego..coś co rozluźniło by je , ale też dało poczuć , że wakacje w dalszym ciągu się toczą.
Kwadrans drogi i już , przed oczami dziewczyn ukazał się wielki budynek , cały był pokryty szybą. Można było dostrzec, że nie tylko one wybierają się dzisiaj na zakupy , a wręcz niemalże cała ogromna galeria , zapełniona jest ludźmi. Melanie odetchnęła , nie lubiła zakupów. Było to dla niej jeszcze bardziej nudzące niż siedzenie w domu i robienie..czegokolwiek co mogłoby ją szybko znudzić. Poza tym , wybieranie ciuchów , przymierzanie , wysokie ceny , tłum...to było dla niej coś nie zbyt miłego , w delikatnym tego słowa znaczeniu. Wolała cichy pokój , kilka osób, chciała słyszeć swoje myśli , a w hałasie i rozmowach całkiem obcych jej ludzi, raczej usłyszeć go nie mogła.
Van pociągnęła jasnowłosą za rękę.
- Chodź , proszę Cię. Pójdziemy tylko do kawiarni , dobrze ? Nigdzie więcej , obiecuję - zapewniała przyjaciółkę ciemnowłosa. Melanie przewróciła oczami i poszła za rozradowaną tym gestem przyjaciółką.
Dziewczyny weszły do galerii. Żeby wejść do najlepszej kawiarenki Vanessy , musiały dostać się na górę. Najszybszym sposobem były ruchome schody.
Przyjaciółmi przebijając się przez tłum dostały się do schodów , weszły na nie i spokojnie pojechały na pierwsze piętro. Szły obie spokojne i opanowane. Melanie jeszcze nie była w tej galerii , więc bacznie przyglądała się sklepom i rozglądała patrząc na przeróżne dekoracje wywieszone na pustych ścianach pomieszczenia.
Jej zachwyt nie potrwał długo , z nieuwagi jasnowłosa wpadła na kogoś i nie utrzymując równowagi ,przewróciła się. Uderzona przez nią postać , podała jej rękę.
- Bardzo przepraszam - powiedziała Mel i chwytając za rękę chłopaka , wstała.
_
Cześć. No więc , rozdział piąty. Wcześniejszy rozdział , jak już pokazał się komentarz , był no..krótki , wiem..po prostu, zaczęła się szkoła , nauka i nie mam czasu na pisanie tego bloga , a o wenie już nawet nie wspomnę. Ten rozdział , może nie zbyt ciekawy , ale w następnym na pewno zostanie wam przedstawiona nowa postać , z którą odnieśliście pierwsze wrażenie pod koniec tego rozdziału. Postaram się pisać dłuższe rozdziały i bardziej ciekawie opowieści przyjaciół. No to na tyle tej wypowiedzi , życzę wam...no już teraz miłego wieczorku i zapraszam na dalsze rozdziały ,które mam nadzieje , będą pojawiały się już znacznie szybciej. Oczywiście dajcie mi znać , jak wypadłam z tym. Pa :)
Menda! Jak mogłaś? TERAZ?! :c
OdpowiedzUsuń